Z
wielkim impetem wszedł na rynek warszawski tajemniczy UBER,
korporacje taksówkowe zwołują nadzwyczajne narady, w środowisku
zawrzało. Co to takiego ten UBER i jak wygląda sytuacja prawna osób
korzystających z UBERA ?
UBER
to nic innego jak aplikacja łącząca na zasadzie P2P osoby chcące
skorzystać z przewozu z przewoźnikiem. Pomysł powstał w USA i tam
zakorzenił się na dobre (działa w kilkudziesięciu państwach).
Czy przyjmie się w Polsce? Na tę chwilę jedyne miasto, gdzie można
korzystać z aplikacji to Warszawa.
Regulacje
prawne w USA dotyczące podejmowania i prowadzenie działalności
polegającej na przewozie osób znacząco różnią się od tych
istniejących w Polsce a dokładnie w Warszawie. Duża swoboda w
podejmowaniu takiej działalność (nieprofesjonalnego przewozu) w
USA to podstawa sukcesu UBERA.
Generalnie,
aby w Polsce podjąć działalność regularną, zarobkową przewozu
osób należy zarejestrować działalność gospodarczą, uzyskać
licencję na przewóz taksówką (wymogi określa art. 6 ustawy o
transporcie drogowym, które nie są aż tak wyśrubowane, chodzi o
niekaralność, szkolenie i kurs organizowany dość często w
Warszawie przez kilka ośrodków, tytuł prawny do pojazdu,
oczywiście uprawniania do kierowania pojazdem). W Warszawie wzory
dokumentów można znaleźć tutaj:
http://www.um.warszawa.pl/zalatw-sprawe-w-urzedzie/sprawa-w-urzedzie/licencja-na-wykonywanie-transportu-drogowego-taks-wk
Oznacza
to, iż w przypadku zarobkowego, regularnego przewozu konieczne
będzie przejście normalnej ścieżki, aby zostać „rasowym”
taksówkarzem. Wiązać to będzie się z nakładami w postaci
organizacji przedsiębiorstwa (księgowa, taksometr, ect). Jednak czy
o to pomoże UBEROWI w osiągnięciu sukcesu nad Wisłą? Pewnie nie,
gdyż w USA wsiadamy nie do licencjonowanej taksówki (w większości
miast są limity a licencja tzw. medalion w Nowym Yorku jest dość
droga) a do prywatnego pojazdu. W Polsce możliwy jest tzw. przejazd
okazjonalny, czy z grzeczności, ale jest on niezarobkowy (czyli
bezpłatny i okazjonalny) tymczasem, aplikacja ma pomagać w
zarabianiu pieniędzy, sama ma zarabiać (pobiera ok. 20 % od
kursu). Dlatego też wszyscy, którzy myślą, iż dorobią na
przewozie okazjonalnym nie rejestrując działalności mogą dość
mocno zawieść się. Z pewnością organy kontroli skarbowej oraz
transportu zainteresują się takimi przewozami co pociągnie za sobą
konsekwencje prawne.
Dlatego
też UBER to póki co świetna platforma do zamawiania taxi dla
samych taksówkarzy z licencją, z pewnością część z nich
skorzysta z know-how UBERA dla zwiększenia obrotów, gdyż jest ona
innowacyjna i tańsza od ofert korporacji. Nadto to klient wybiera i
taksówkarza i model auta, ma możliwość kierowania się opiniami
innych użytkowników. Korzyści dla klienta jak widać ogromne dla
kierowców tych solidnych także !
Korporacje
trochę przespały moment na wprowadzenie innowacyjnej usługi i
dlatego mogą muszą teraz w pośpiechu zwoływać narady. Jeżeli
dodamy, iż za UBEREM stoją duże fundusze kapitałowe, które dość
często prowadzą skuteczny lobbing prawny okazać się może, iż za
chwilę korporacje nie zauważą, iż okazjonalnie można także
zarabiać na taksówce.
Miłej
podróży.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz